Ursus C-330 to wciąż jeden z najpopularniejszych ciągników rolniczych w małych gospodarstwach w Polsce. Jest chwalony za trwałość, prosty serwis, a także powszechnie dostępne i tanie części zamienne. Niestety ma też pewne wady, a jedną z nich jest prądnica, wykorzystywana do ładowania akumulatora i zasilania odbiorników elektrycznych. Montaż alternatora, czyli o wiele bardziej współczesnego rozwiązania, jest świetnym sposobem na poradzenie sobie z wadami prądnicy. Sprawdzamy dlaczego warto zdecydować się na taką przeróbkę, a także jak samodzielnie wykonać prawidłowe podłączenie alternatora.
Jakie wady posiada prądnica?
Prądnice stosowano w starszych ciągnikach Ursus polskiej produkcji, ponieważ w czasach PRL były tańsze i o wiele łatwiej dostępne od alternatorów. Niestety na tym ich zalety, które dziś i tak są już całkowicie nieaktualne, kończą się. Zaczyna za to długa lista wad, na której szczycie można znaleźć niemal całkowity brak funkcjonowania, gdy silnik pracuje na wolnych obrotach. Żadnego rolnika eksploatującego ciągniki Ursusa takie jak C-330 czy C-360 nie dziwi paląca się na biegu jałowym kontrolka ładowania akumulatora. Efektem jest chronicznie niedoładowana bateria, co powoduje że jej żywotność drastycznie się obniża. Brak pełnego ładunku elektrycznego powoduje ponadto, że odpalanie traktora zimą może być bardzo trudne albo wręcz niemożliwe. Alternator eliminuje wszystkie te wady, a jego cena, dostępność i prostota powodują, że zdecydowanie zaleca się zastąpić nim starą i wysłużoną prądnicę.
Jak działa alternator?
Alternatory mają swoje niepodważalne zalety, nic więc dziwnego że tak wielu rolników decyduje się na przeróbkę układu ładowania swojego Ursusa. Jak wygląda i działa alternator? Od zewnątrz nie różni się specjalnie od prądnicy, co sprawia że montaż alternatora C-330 jest wyjątkowo prosty, zwłaszcza jeśli zakupiliśmy model dedykowany dla „Trzydziestki”, tak zwany retro-fit. Napędzany jest paskiem klinowym, identycznie jak prądnica. Pasek ten trzeba czasami wymienić na nieco dłuższy. Od strony elektrycznej alternatory są natomiast prądnicami trójfazowymi, których prąd po wyprostowaniu z użyciem specjalnego mostka trafia bezpośrednio do instalacji. Właściwe parametry pracy utrzymywane są dzięki działaniu wbudowanego regulatora napięcia, który jest urządzeniem elektronicznym. Zarządza on natężeniem pola magnetycznego generowanego przez uzwojenia wirnika, co bezpośrednio przekłada się na wydajność całego urządzenia. Właśnie dzięki temu alternator Ursusa C-330 działa już od najniższych obrotów silnika, dbając o dobrą kondycję akumulatora przez cały czas jego pracy.
Demontaż prądnicy i montaż alternatora
Czy trudno jest samodzielnie zdemontować prądnicę i zamontować alternator w Ursusie C-330? Jak za chwilę się przekonamy – wcale nie jest to bardzo skomplikowane zadanie. Najważniejsze to dokładnie przeczytać nasz poradnik, by ustrzec się typowych błędów. Przed rozpoczęciem pracy warto spryskać odrdzewiaczem wszystkie połączenia śrubowe, które trzymają prądnicę. Po wielu latach ich odkręcenie może być kłopotliwe, czasami nie obejdzie się bez użycia szlifierki kątowej. Przed demontażem prądnicy koniecznie odpinamy jedną z klem akumulatora, najlepiej minusową. Odkręcamy wszystkie przewody, po czym luzujemy mocowanie i wyjmujemy pasek klinowy. Pozostaje już tylko odkręcić resztę śrub i prądnica jest zdemontowana
Jak zamontować alternator C-330?
Na tym etapie możemy już przejść do zamocowania alternatora do bloku silnika. W tym celu należy przykręcić stelaż mocujący, jeżeli jest dołączony do zestawu. Następnie wsuwamy sam alternator na miejsce i mocujemy za pomocą długiej śruby przelotowej, jednak nie skręcamy jej z dużą siłą, by urządzenie mogło się na niej swobodnie obracać. Jest to konieczne podczas następnego kroku, jakim będzie montaż i odpowiednie napięcie paska klinowego. Zgodnie z powszechnie stosowaną zasadą, prawidłowo napięty pasek powinien uginać się pod palcem na maksymalnie centymetr.
Jak wygląda podłączenie alternatora do instalacji?
Uwaga! W przypadku ciągnika Ursus C-330 stosowane było podłączenie akumulatora w taki sposób, że jego biegun dodatni „plus” był połączony z masą traktora. Instalacja alternatora wymaga natomiast, by z masą połączony był biegun ujemny baterii, czyli „minus”. Niewłaściwe podłączenie spowoduje uszkodzenie urządzenia! Ponieważ jednak „Ciapek” nie posiada żadnych urządzeń elektronicznych, zmiana biegunowości nie będzie stanowić najmniejszego problemu. Może zaistnieć konieczność wymiany klem, tak by pasowały na słupki baterii w nowej konfiguracji. Samo podłączenie alternatora przebiega w sposób wskazany na schemacie, który zawsze będzie dołączony do urządzenia. Gruby przewód prowadzący od rozrusznika łączymy z głównym zaciskiem prądowym, oznaczonym często jako B+. Do drugiego zacisku, najczęściej opisanego jako D+, należy podłączyć brązowy przewód prowadzący do kontrolki na tablicy wskaźników.
Sprawdzenie stanu alternatora
Na sam koniec warto sprawdzić działanie alternatora C-330. W tym celu przygotowujemy miernik elektryczny, który ustawiamy na pomiar prądu stałego o napięciu wyższym niż 15 wolt. Uruchamiamy silnik spalinowy, po czym przykładamy sondy miernika do słupków akumulatora. Napięcie powinno zawierać się w przedziale 14,0 V – 14,5 V. Następnie włączamy światła, po czym dokonujemy ponownego pomiaru. Napięcie pod obciążeniem żarówek lamp nie powinno spaść poniżej 13,5 V. Co jeżeli alternator nadal nie działa? Sprawdzamy czy przy wyłączonym silniku i uruchomionym zapłonie świeci się kontrolka ładowania. Jeżeli nie, sprawdzamy czy wszystkie przewody są podłączone prawidłowo, zwłaszcza brązowy przewód prowadzący do kontrolki. Jej żarówka musi absolutnie działać, inaczej alternator C-330 nie będzie pracować. Należy również sprawdzić czy bezpiecznik znajdujący się w jej obwodzie nie jest przepalony. Jeżeli napięcie pod obciążeniem znacznie spada, sprawdzamy czy napięcie paska jest odpowiednie i ewentualnie napinamy go mocniej.